Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2017

Moja słabość? Kolorowe cacka. Rzecz o oszczędzaniu

Obraz
Moja słabość? Kolorowe cacka, jak te śliczne podstawki, te kubeczki, te sóweczki, świeczuszki, poduszki, kwiatuszki, doniczki, pieprzniczki, kolczyczki i pół tony drobiazgów z mojej kosmetyczki. Też tak macie, że nie potraficie się powstrzymać jak widzicie coś ładnego? A jak dodatkowo jest małe i tanie, lub raczej relatywnie tanie, to już jest wasze? Moja przyjaciółka z dzieciństwa do tej pory sobie ze mnie żartuje i nie raz mnie spointowała, że z zakupu droższej rzeczy zrezygnuję, potrafiąc sobie logicznie wytłumaczyć, że jej nie potrzebuję, ale w międzyczasie taką samą kwotę wydam na drobiazgi. Co gorsza potem człowiek nawet nie wie na co wydał pieniądze, bo przecież tych drobiazgów się nie liczy. A one jednak kosztują. Co jakiś czas próbuję nowe sposoby na poradzenie sobie z kompulsywnym wydawaniem pieniędzy. Świetny sposób to wyznaczenie sobie budżetu i wybieranie pieniędzy z bankomatu. Podzielenie tego budżetu na tygodnie, a nawet oszacowanie kwoty przypadającej na dzień